jak byłem piękny i młody podchodziłem bardziej krytycznie do tego serialu
teraz jak jestem tylko piękny dziękuję czasowi, że wyszlachetnił tę produkcję zacnie
o dziwo przewrotnie zrobił coś zupełnie przeciwnego z kolejnym serialem wg. prozy Hena czyli Crimenem
rycerzy i rabusi oglądam dzisiaj z czystą przyjemnością, nic mi nie zgrzyta, nie boli, nie męczy, nie nudzi, jak pierwej, w przeciwieństwie do zupełnie niepotrzebnie przeciągniętego do bólu, crimena.
i tak chyba już zostanie, choć kto wie bo różne rzeczy dzieją się w człowieku na starość.....