Na mojej osobistej liście aktorów dubbingowych to Kopczyński króluje. Po prostu uwielbiam jego głos. Nie dość, że świetnie moduluje, to i bez modulacji brzmi świetnie i jest miły dla ucha. Nie wspomnę już o wczuwaniu się. Podłoży zarówno pod wyluzowanego nastolatka (Andy z "Ach, ten Andy!"), "dużego dzieciaka" (Spongebob Kanciastoporty) i wstrętnego krzykacza (Lewbert z "iCarly). Jak dla mnie majstersztyk ;)