nie wiem co sprawiło ze s.l.j zagrał w takim gniocie, masakra, już pomijam fakt, ze film trwa 1.16min, gra aktorska na poziomie "klanu", efekty specjalne rodem z podstawówki, fabula wola o pomstę do nieba, ale ze 13 letni chłopak z lukiem ratuje prezydenta to mi ręce opadły, scena jak skacze na lodówkę w której przewożony jest prezydent niczym rambo rozbawia do łez, reakcja sil specjalnych po zestrzeleniu air force 1 hym nie ma reakcji heheh, wszędzie pojawia się tylko terrorysta i to tez jakiś taki opalony na solarium, gorąco odradzam ten filmy toć to obraza dla widza (jak dla mnie)
Dałem 2/10 bo zawsze jest coś gorszego, ale szczerze mówiąc nie ma w tym filmie chyba jednej pozytywnej rzeczy przemawiającej za tak wysoką ocenę... Koszmar. Samuel zaczyna brać co popadnie jak N.Cage i chyba zacznę omijać filmy z jego udziałem.
Zapowiedź, Piekielna zemsta, Next, Skarb narodów, Ghost Raider, Pan życia i śmierci - jego przyzwoite filmy do 10 lat wstecz.
Pisząc "ostatnio" nie miałem na myśli starych filmów typu "Skarb Narodów" czy "Next" sprzed 11 i 8 lat. Mógłbym się cofnąć dalej i podać Ci perełki jak "Ciemna strona miasta", "Adaptacja" "Osiem milimetrów " ale patrząc na kilka ostatnich lat Nicolas Cage gra tylko w filmach bardzo słabych, słabych bądź przeciętnych - a to best of tylko z 2014r. :
Zanim nadejdzie noc
Tokarev. Zabójca z przeszłości
Czasy ostateczne: Pozostawieni
ponoć s.l.j powiedział, że jak zobaczył na scenariuszu tytuł "Węże w samolocie" wiedział, że chce zagrać bez wnikania dalej. Więc nie dziwię się. że tu jest.
żal żal i żal floster79 - żeby był dobry film to musi mieć super efekty specjalne? gra aktorska, a Ty kto, krytyk z wykształcenia?
według ciebie trzeba być krytykiem z wykształcenia, żeby oceniać filmy tak haha ? co cie urzekło w tym filmie ze oceniłeś je na 10 czyli arcydzieło ? bo skoro w filmie akcji, według ciebie nie potrzebne są efekty specjalne, czy w mniejszym stopniu gra aktorska to w takim razie co, co cie tak urzekło ? możne fabula ? hahahahaha, zal to mi ciebie, że jarasz sie takim gniotem (oczywiście masz do tego prawo, twoja sprawa), jednak z twoje oceny, nie wynika nic co mogłoby być tym arcydziełem, ale mogę się myli oświeć mnie
myślę że SLJackson ma dystans do siebie jak i do tego typu kina... nie zdziwiłbym się gdyby był współautorem scenariusza
Samuel chyba musiał spłacić dług albo jakaś łóżkowa znajomość z reżyserem albo inną osobą z ekipy.
Żenada - szkoda czasu. Ja nie zmęczyłem tego gniota bo się po prostu nie dało tego oglądać.