PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=859971}

Matki równoległe

Madres paralelas
6,5 13 968
ocen
6,5 10 1 13968
5,3 34
oceny krytyków
Matki równoległe
powrót do forum filmu Matki równoległe

re:mini.scencje

ocenił(a) film na 6

początek świetny, u pedra dziecka nie chce tylko dziecko. co to są za bzdury w ogóle? o pielęgnacji swojego dziecka wewnętrznego? nie lepiej je zamienić na inne, nie na lalkę?

(po szczegóły odsyłam do The Death od David Cronenberg)

potem orgazm, potem bóle porodowe, te dwa z sobą zestawione w sposób tak oczywisty jak to tylko możliwe. w każdym razie jest jakaś jednia, im dalej w las tym bardziej wyczuwalna, w formie atraktora dla bohaterów, ale też punkt widzenia pedra jest z wysokiej wieży, orli.

u pedra jedność jest jedna. niby jest ten podział, tam ojcowie, tu matki; matki lewe, matki prawe; lewe dodatnie, lewe ujemne i tak dalej, i tak dalej - po szczegóły odsyłam do nagardżuny, ewentualnie do pewnego wąsatego prezydenta - ponad tym jednia. taka zwyczajna, rodzinna, ludzka, ciepła. ponad podziałami na linie, ponad koncóweczkami, ponad płciami i dalej.. a jednak, choć jednia jednią, korci by odpłynąć. wyłączyć się, ziewnąć, ewentualnie przewinąć. język filmowy klasyczny, telenowelkowy. cztery ściany i peplamy, nośnikiem treści jest słowo. wszystko płynie na fali czasu, w wiekszości - do pewnego momentu - bez wywrotek, bez zaburzeń, bez przeskoków. nuży. zrazu nie otrzymując przeskoków szukamy ich w fabule. te, owszem, są, choć to niewiele zmienia, akcentowane banalnie cięciem, zmianą fryzury, zmianą koloru ubrania. z czasem robi się ciekawiej, wsysa enigma, wieloznaczna, duszna zawiesina. jest jak w dobrym kryminale, takim nawet oldskulowym, zgoła klasycznym - przy ekranie trzyma chęć poznania tajemnicy..

ciekawy jest ten pakt, więź pierwiastka kobiecego. że nie przeciw męskiemu, jedynie solidarność wobec siebie. może to jest jakiś sposób (tu już dopowiadam sobie). może bez pomocy, bez opieki, pozostawiony sam sobie, wyginie?

w każdym razie podoba mi się to dużo bardziej niźli przemocowe rozwiązania w filmach ridleya scotta. albo własne, pod ridleya, sprzed tygodnia, z tildką swinton w roli ripley. respektuje prawo naturalnej selekcji organizmów po prostu.

pozostawiony sam sobie wyginie, dziewczyny, pamiętajcie!

słowem, byłby to hiszpański punk-rock, który nie tylko hałasuje, ale również myśli? skierowany nie przeciwko mężczyznom, a przeciwko pierwiastkowi męskiemu? w najgorszej, najbardziej prymitywnej i bestialskiej tego słowa rozciągłości - takiej, która wywołuje wojny..

fajnie, że zbiegło się z okulturowym archaicznym odrodzeniem - poprzez tę apoteozę pierwiastek żeńskiego, bliższego siebie, bliższego ciału, nastawionego pokojowo, przynajmniej w mojej głowie - bo coś tu jest na rzeczy. pedro dobrze węszy.

więcej seksualnej persony w zwykłym powietrzu, tego sobie wszyscy życzmy!

dobra, na koniec coś o filmie.. mój osobisty prztyczek w nos: jak po Życiu Adeli, Miłości gaspara czy Służce parka można jeszcze filmować pościelowe sceny poziome w tak nudny, nieciekawy, zupełnie pozbawiony fantazji sposób? trochę mu się jednak na starość zmieniły priorytety, coś za dużo się oszczędza, cichnie, gaśnie, grzecznieje. staje się klasykiem. ludzkim głosem z poprzedniego filmu, sumieniem narodu.. niegdyś zwykłym prologiem sprawiał, że sam quentin tarantino był podrywał się z fotela tworząc pod to własny filmowy nu-school, obecnie takie telewizyjne bla bla i ple ple, tete a tete, godzenie się z przeszłością, odkrywanie zakopanych prawd, niewola wspomnień. po okresie hedonki, egocentryzmu - sklasycznienie. ambicje społecznego barometru, by odmalować osmozę, dać świadectwo pamięci zbiorowej, ciężar kolektywnej odpowiedzialności, tego typu akcje.. konfrontacja z przeszłością ‐ już nie swoją, a narodu. choć może też i swoją, nie wiem..

pedro pod koniec życia przedzierzga w innego pedra, aktywistę, społecznika. bliżej mu będzie do polańskiego, który rozmawia z horowitzem przepuszczając przez siebie traumy narodowe albo - pardon - jeszcze bliżej mu będzie do naszego smarzowskiego. bo też sporo zbieżności z naszym ostatnim Weselem - w kontekście społecznej, mentalnej zawiesiny, obecności przeszłości, trwałości pamięci w teraźniejszości. podobnie jak smarzol tworzy jednoczas, niweluje czas. ta masowa mogiła z żywymi (w sensie niepoddanymi jeszcze procesowi widocznego rozkładu) ludźmi w miejsce ludzkich kości na długo pozostanie w pamięci jeszcze po napisach końcowych. podwindowana twarzą dziecka - symbolem nadchodzącej przyszłości.

a więc, jak kto woli.. fajne są te wycieczki pedra, jakkolwiek do pepki, luci i bomi oraz innych dziewuszysk z tamtejszej dzielnicy personalnej niewoli już powrotu nie ma. trochę mi jednak tęskno do owych frikniętych i rozkrejzolowanych melodramatów pedra, trochę mi jednak szkoda tego wyrzeczenia. dotkliwa jest ta nieobecność namiętnych porywów szalonego serca. zamiast tego ot, klasyka, troska o przyszłość narodu, wyraz twarzy niewinnego dziecka..

ocenił(a) film na 8
Westernik

Podobnie stało się z Allenem. Starość się ewidentnie Panu Bogu (czy w co tam kto wierzy) nie udała, również w obszarze kreatywności.

ocenił(a) film na 6
roseflower7

no wiesz, jednak twórcy tacy jak fellini, bunuel, kurosawa czy bergman dawali nam wspaniałe filmy na starość, a więc to żadna reguła, ale statystycznie rzecz ujmując coś tu jest na rzeczy i fakt, że taki na przykład quentin tarantino zapowiada przejście na emeryturę po zrobieniu dziesięciu filmów nikogo dziwić nie powinien.

ale postać almodovara - a jeszcze ostatni obraz bruno dumonta France bym tutaj wymienił - to jest trochę inny przykład, bo w obu tych przypadkach chodzi nie tyle o twórcę wiekowego, ile o próbę zajęcia się tematem doraźnym, cokolwiek publicystycznym, niejako wbrew swojej dotychmiastowej linii rozwojowej tak zwanej artystycznej, bardzo charakterystycznej, wsobnej i innej od innych. to jest trochę przykre, bo nie wyobrażam sobie nikogo kto mógłby zrobić filmy takie jak Mały Kękę czy Matador, natomiast taki film jak France albo Matki Równoległe mogłoby zrobić wielu. to jest bardzo konwencjonalne kino po prostu, telewizyjne w złym tego słowa znaczeniu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones