Mnie ten film przypomina pocztówkę lub książkę z utwardzonymi kartami - wymalowana pastelowymi barwami, pięknie i gustownie, a zarazem realistycznie. Nie wszystko powiedziane wprost, nie ma kiczowatych scen natychmiastowego "iskrzenia" pomiędzy obiema postaciami, historia opowiedziana gładko, podparta wspaniałymi kostiumami (niektóre podobno oryginalne z epoki!) i świetnym aktorstwem. Jak to powiedział R. Fiennes, film jest o "kruchości ludzkiego serca", które zawsze jest takie samo, niezależnie od epoki.