trzy dni z życia bardzo skrupulatnej kury domowej; te sławetne, nudnawe, wymazane plamy nudy tu wmazane i poddane drobiazgowej obserwacji dają efekt iście hipnotyczny.. no i dobra, tylko na cholerę te obcasy? trza być w butach na weselu, to rozumiem, ale żeby non stop w domu, w niewygodzie, krojąc pyrę.. może i...
.. nie napisał, że film jest masakrycznie nudny. Ma-sa-kry-cznie. I fakt, że to efekt zamierzony nie zmienia moich odczuć. Nawiasem, pani wychowuje takiego samego gościa, jak ci, co do niej przychodzą, ale zmiażdżony po trzech i pół godzinach patrzenia na obieranie ziemniaków i czekanie na poczcie mam to w...
ruj.uj.edu.pl/xmlui/bitstream/handle/item/25448/lomanowska_w_wiezieniu_gestow_o_ rytualach_codziennosci.pdf?sequence=1&isAllowed=y
Przecież były wtedy w każdym domu w Polsce.
Wtedy mogłaby zrobić zakupy na cały tydzień i ugotować obiad na 2, 3 dni.
Ja takie filmy nazywam 'Granice wytrzymałości'- obejrzenie go zajęło mi 3 wieczory- na raz nie dałem rady.
Tak czy inaczej ten film to masterclass reżyserii.
Jeden z nudniejszych filmów gdzie wydarzenia z filmu można skrócić do 90 minut i to by było wszystko. Momentami czułem się jakbym oglądał Klan obieranie ziemniaków później obiad na niemo z synem i zjeżdżania winda i tak cały czas.
Film widać troche lat już ma na karku i niezbyt ogromne zainteresowanie wywołał, więc pytanie skąd można go zdobyć/ gdzie obejrzeć?
Gdy udawany bohaterek Crowe wygłupia się na miałkiej fabułce hollywoodzkiego acz efektownego kiczu w eskapistycznym widowisku jego nieznana żonka, zanim ją ukatrupiono, była taką Jeanne Dielman. Wypełniała wszystkie, typowo babskie sprawy bo co innego mogła robić? Stworzyła sobie mentalnego Matrixa pozwalającego nadać...
więcej