Zastanawiam się dlaczego tak wiele osób potraktowało ten film poważnie, jakby to był co najmniej dokument. Przecież to komedia i w dodatku całkiem nie zła. Doszukiwanie się w tym filmie drugiego dna jest bez sensu. Tak jak bez sensu jest pisanie że Rachel Mcadams jest lub nie jest "super laską" bo tutaj akurat jest to bez znaczenia, to nie ten rodzaj produkcji. Widziałam sporo filmów netflixa i uważam że ten jest perełką wśród całej masy szmiry, która ujrzała światło dzienne. Zabawy, lekki, prześmiewczy ale w wyważony sposób. Eurowizja to kicz i ten film świetnie oddaje tą kiczowatość, ale za to miliony osób kochają ten konkurs. Bawiłam się świetnie przy tym filmie a Ja ja Ding Dong powinny stać się hitem wesel na całym świecie (lub przynajmiej w Polsce). Polecam oglądać z napisami, mnie nikt nie zmusi do włączenia dubbingu i dzięki temu oryginalne dialogi i głosy aktorów mają moc.
Popieram. Najlepszy film Willa jaki widziałam. Piosenki z filmu oprócz Ja ja Ding Dong, wszystkie zapadły w mojej pamięci a już Husavik bardzo mi się spodobało. Myślę, że ta piosenka wygrałaby Eurowizję:) Dan Stevens w swojej roli dopracował wszystko: głos, mimikę i te stroje + fryzura a jego Lion of Love, hahahaha do dzisiaj płaczę:) Ciekawym zabiegiem było obsadzenie aktorów różniej narodowości, którzy grali ..... w nie swoich barwach;)
To prawda, oprawa muzyczna jest świetna. Film ogólnie oddaje idealnie klimat Eurowizji i te przerysowane postacie, barwne, kontrowersyjne i jakby z innej planety.
Zgadzam się, ale finałowa piosenka po prostu mnie zaskoczyła. Ogólnie to jest niemożliwe ale to tylko film, który ogląda się przyjemnie. Miło zobaczyć Ferrela w czymś innym niż głupkowatych komediach. Rachel zawsze wygląda niesamowicie