Majster dobiera załogę do trudnej roboty. W rządku ustawiło się wielu rosłych chłopów, pośród których stanął niepozorny, drobniutki jegomośc.
- Ej! Ty! Czego tu szukasz? Mnie potrzeba prawdziwego drwala, który w jeden dzień zetnie kilkadziesiąt drzew. Pracowałeś gdzieś chociaż? - pyta majster.
- W lasach Sahary - pada szybka odpowiedź.
- Chyba na saharyjskiej pustyni! - kpi majster.
- Teraz już tak.