Szkoda talentu Jamie Foxxa dla tego obrazu. Występując w takich produkcjach, nigdy nie dorówna Denzelowi Washingtonowi.
Kolejny film o dobrych/ złych gliniarzach, który ma jedną olbrzymią wadę - z każdą minutą jest coraz głupszy.
Obrazom "Internal Affairs" (1990), "The Departed" (2006) nie dorasta do pięt.
Kurde nie rozumiem tego hejtu w komentarzach. W sumie dobry film akcji. Po prostu dobry. Jak ktoś chce sobie po pracy/szkole/uczelni walnąć browca i obejrzeć jakąś sensacje, trochę strzelanin, mordobicia, przy tym niezłą obsadę to polecam. Po prostu siedem, jako dobry film w swoim gatunku. Widzę że każdy teraz szuka...
więcejZ każdym kolejnym tematem na tym forum ręce opadały mi coraz niżej. Ludzie, czy wy oczekujecie dramatu psychologicznego od filmu, który ma być czysto rozrywkowy? Dla mnie ten film był miód-malina, bawiłem się na nim wybornie i o to chodzi: aby człowiek się wyluzował wieczorkiem i obejrzał kawał męskiego kina z...
Dużo akcji, dobra muzyka, nawet lekko zaskakujący. Jest kilka niedorzeczności w stylu Jimmy Foxx dźgnięty nożem bijący się jak terminator no ale .... nie razi to az tak po oczach jak telenowela szybcy i wściekli gdzie trzeba wyłączyć mózg.
Plus oczywiscie jakas taka ta fabula nie spojna i bezsensowna...
No i tek koniec... serio? co to niby mialo byc...(?)
A jesli serio szukacie jakiegos filmu gdzie sie ciagle bija i strzelaja do siebie to john wick bardziej wam przypadnie do gustu.
P.S. Wisienka na torcie jest moment gdy typ wbija do pralni,...
Remake – termin odnoszący się do filmów, w mniejszym stopniu także do gier komputerowych, które zostały nakręcone bądź stworzone na nowo, z różnym stopniem zmian. Czyli powtórka z rozrywki ! Nie przypomnę sobie jaki to był film ale jestem pewny że taki oglądałem ... No cóż dobrze zrobiony nie można mu za dużo zarzucić...
więcejremake francuskiej produkcji które oryginałowi do pięt nie sięga.
bzdura goni bzdurę, niedorzeczność niedorzeczność i najgorsze, że do tego wszystkiego dzielnie dołącza się wszechpotężna nuda.
odradzam z całego serca!
marność nad marnościami. Słabizna i infantylizm. Może się to komuś podoba, mnie nie. Fabuła i aktorstwo denne, słabizna i już.
świadczy o tym jak słaby jest scenariusz.
(proszę o pozostawienie odpowiedniej oceny pani która go pisała).
Sleepless - Bez Snu (lub też mało snu) z tym że cała akcja zamyka się w kilku nocnych godzinach a nie całej nocy.
Nie zwróciłem uwagi ale czy podane były w filmie konkretne godziny? Wiem że na znalezienie...
oby nie, bo ta pierwsza i ostatnia mam nadzieję odsłona w zupełności wystarczy. Niby zakończenie wskazuje na kontynuację, no ale czy pokuszą się "hamerykańscy" filmowcy na część drugą, dowiemy się pewnie niebawem. Histori i obroty sprawy czasem głupkowata. W szczególności moty z porywanym synem głównego bohatera, co...
więcej