TVN o tej porze roku wypuszcza swoje świąteczne propozycje. Świetnie, że nie wyprodukowali kolejnych komedii romantycznych imitujących "Listy do M", tylko coś świeżego i z głębszym przesłaniem. Film porusza temat adopcji, Różczka się prywatnie w to angażuje, więc kolejny plus, że to poważny temat. Czekam :)
Fakt, cieszy podjęcie tematu, który rzadko pojawia się w polskich filmach okołoświątecznych, chociaż jak sobie przypomnę w Listach chyba był wątek Malajkata i Wagner, hmm? W każdym razie Głowacki w roli kandydata do ręki głównej bohaterki to już wielki plus ;)
Dobrze powiedziane, w końcu film w okolicy Swiąt na który pójdzie pewnie dużo ludzi ma konkretne, ważne przesłanie.
Ja osobiscie lubię taki klimat komedyjkowy, ale może ten film połączy oba wątki. Mam na mysli przyjemne kino dla rodziny i lekkie żarty.
Listy do M były czymś zupełnie nowym w polskim kinie i świetnie się je oglądało ;) jednak wiele osób miało już ochotę na inny temat, dlatego fajnie że teraz poruszają adopcję, która nie często gości w tv czy na dużym ekranie
Ot bajeczka. Temat adopcji ledwie liźnięty, Kraków bajkowy (jakby dron poleciał ciut dalej, zobaczylibyśmy rozkopane ulice, korki, syfiaste tramwaje i znowu korki:)), i wszystko utopione w sentymentalnym sosie. Ale w porownaniu z komediami romantycznymi made in Polnd-bajka
Temat ważny i bardzo trudny opakowany w świąteczną kokardę bo przygotowany dla szerokiego grona odbiorców. Życzę sobie więcej takich produkcji.
No własnie na mnie jako na widza bardzo działa fakt, że aktorka się w cos prywatnie angażuje a później odgrywa podobną rolę w filmie. Jest to dla mnie bardziej przekonujące.