Już niedługo do sklepów na DVD i Blu-rayu może wreszcie trafić znana z amerykańskich kin wersja
"Grindhouse" w reżyserii
Quentina Tarantino i
Roberta Rodrigueza. Tak przynajmniej twierdzi zaangażowany w projekt reżyser
Edgar Wright.
Przypomnijmy:
"Grindhouse" był pomyślany jako hołd dla filmów klasy B i C wyświetlanych w podrzędnych przybytkach X Muzy. Pierwotnie obraz składał się z dwóch półtoragodzinnych segmentów (
"Death Proof" Tarantino i
"Planet Terror" Rodrigueza) przedzielonych zwiastunami fałszywych produkcji (jeden z nich nakręcił
Wright)
W Stanach film sprzedał się słabo, w związku z czym producenci postanowili wypuścić go zagranicą jako dwa oddzielne tytuły. Podobnie było w przypadku dystrybucji DVD. Teraz jednak
"Grindhouse" ma szansę, by pojawić się na półkach kinomanów w pełnej, "nieokaleczonej" wersji.